Paryż + 2xMaroko
Dwie podróże w 2012 roku.
Najpierw Święta Wielkanocne w Maroku i 2 dni w Paryżu. Paryż bardzo sympatyczny (tylko pamiętajcie lotnisko tanich linii Paryż Beauvais leży 100 km od Paryża i jest zamykane na noc. A noce w marcu jeszczą są zimne). W stolicy Francji wiadomo: Wieża, Notre Dame, Sacre Coeur... oczywiście nie postawiliśmy nogi w żadnym muzeum! W polskim kościele w samym centrum nocleg bez problemu:).
W Maroku też ładnie. Cieplutko, ale jeszcze nie gorąco. Extra wakacje, extra czas:)))
Najlepsze kasztany są na Placu Pigalle...
Oliwki, pyszności:)
To co tygryski lubią najbardziej. Obiad plus Cola zamiast niedobrego kompotu z borówek od mamy!
No i już prawdziwe wakacje, w sensie lipiec.
Znów Maroko. Tym razem trochę dłużej bo 19 dni i z Klubem Laurazja. Toubkal zdobyty po raz drugi, parę innych motywów powtórnie, Tanger. Miło, sympatycznie.
Toubkal 4167m n.p.m.